Haftowanie odbywa się pod patronatem
Haft zaczęłam w lipcu i pierwszy etap /zdjęcie poniżej/ poszedł całkiem sprawnie
Jeszcze w lipcu tak z rozpędu i ogromnej ciekawości, na kanwie przybywało szaro-czarnych krzyżyków
Jako, że zamówiłam do haftu koraliki, po raz pierwszy przyszło mi się z nimi zmierzyć.
Miałam sporo obaw, jak to się będzie wyszywało, ale... " pierwsze koty za płoty".
Koralików na kanwie przybywało, przybywało, aż w końcu w całej okazałości pojawił się
Różowy Flaming
Zdjęty z tamborka, wyprasowany prezentuje się bardzo ciekawie.
Haft już skończony. Pozostaje zamówić do niego wieszaczek.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny :))
Brawo, piękny jest! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńElu, piękną pracę stworzyłaś. Cudnie jest temu flamingowi w tych koralikach, przepięknie. Skonczona praca pokazuje kunszt i mistrzostwo Twojego wykonania. Brawo Ty :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńP.S. Chyba muszę się zmobilizować i trochę przyspieszyć :-))))
Cudownie Ci wyszedł. W takich chwilach żałuję że nie umiem haftować.
OdpowiedzUsuńBeautiful flamingo!
OdpowiedzUsuńJak żywy! 😀
OdpowiedzUsuńKoraliki dały ciekawy efekt.
Ale pracy tutaj co niemiara!
Pięknie
Elu gratuluję błyskawicznego ukończenia haftu. Z tymi koralikami wygląd rewelacyjnie. Podziwiam Cię za za cierpliwość, bo wyszywanie koralikami do łatwych nie należy, ale efekt wart poświęconego czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie
Ślicznie wygląda ten ukończony już haft.
OdpowiedzUsuńwyszedł ci przepięknie
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obrazek malowany igłą i świetny pomysł, żeby jeden flaming był wyhaftowany koralikami. Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńNiesamowity jest ten haft, wspaniała praca, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńElu pośpieszyłaś się z tym Flamingiem i już finiszujesz. Pięknie prezentują się koraliki, jednak ja się nie zdecyduję. Twoje krzyżyczki jak wszystkie inne prace są dopracowane i perfekcyjne w każdym calu. Ciekawa jestem co teraz ..... Chyba nie ma wątpliwości. Twoja nowa pasja prawda? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne dzieło Elżbietko. Mój zachwyt jest ogromny. Koraliki wypadły świetnie, dzięki nim, haft stał sie przestrzenny. Gratuluję ukończenia pracy, perfekcji i tempa. Buziaki.
OdpowiedzUsuńWspaniała praca, niesamowity haft.:)
OdpowiedzUsuńCudo, moja mama też go wyszywa
OdpowiedzUsuńPięknie Elu, gratuluję tempa:-) Moje flamingi czekają na długie, zimowe wieczory będę się przy tym różu ogrzewać i lato wspominać a tymczasem popodziwiam sobie jeszcze trochę Twoje flamingi może jakiś bakcyl motywacji mi zaszczepią i trochę czasu zorganizują;-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńJest cudny, podziwiam za te koraliki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pięknie wyszło Elżuniu, ten koralikowy flaming wygląda fantastycznie.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski :)
Ale się namęczyłaś z tymi koralikami! Ale warto było! Efekt powalający :)
OdpowiedzUsuń