Zamówiłam sobie trochę kolorowych nici, drugie większe czółenko (pierwsze dostałam od Justynki, która zaraziła mnie tą piękną techniką rękodzielniczą), trzy mniejsze czółenka dostałam od Dorotki i bardzo je lubię, bo są delikatne, świetnie się je trzyma w ręku podczas pracy. Zamówiłam również koraliki, zapiecia do bransoletek i kolczyków.
Jestem dziewczynom bardzo wdzięczna za naukę
Już chyba wiecie o co chodzi.
Oczywiście, chodzi o moją kolejną pasję frywolitkowego "dziergania".
Jestem dziewczynom bardzo wdzięczna za naukę
Już chyba wiecie o co chodzi.
Oczywiście, chodzi o moją kolejną pasję frywolitkowego "dziergania".
Zamówienie rozpakowałam i szybko wzięłam się do pracy, zrobiłam kolczyki i cienką bransoletkę,
tzw. celebrytkę z odwróconych kółeczek
tzw. celebrytkę z odwróconych kółeczek
Na babskie spotkanie zrobiłam 2 granatowe bransoletki.
Wzór szeroko znany, zaczerpnięty z Pinteresta
Wzór szeroko znany, zaczerpnięty z Pinteresta
Podpatrzyłam bransoletkę u Dorotki i zrobiłam podobną, czerwoną z koralikami
czerwone kolczyki i czerwono - bordową celebrytkę
Moim przyjaciółkom bardzo się spodobała biżuteria z nici. I co Wy na to ?
Wam też przypadła by do gustu taka biżuteria?
Serdecznie pozdrawiam i dziekuję za odwiedziny i pozostawione słówko:)))
Wam też przypadła by do gustu taka biżuteria?
Serdecznie pozdrawiam i dziekuję za odwiedziny i pozostawione słówko:)))
Piękna biżuteria,wiem z autopsji że frywolitka jest zaraźliwa :)
OdpowiedzUsuńZakupy bardzo udane,oj będzie się działo :)
Serdeczności przesyłam.
O tak! Frywolitka ma ogromny urok. Pięknie wygląda jako dodatek do ubrań, co niedawno sprawdziłam na sobie. Polecam spróbować!
OdpowiedzUsuńfrywolitka jest śliczna , dla mnie chyba za trudna , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak dla mnie rewelacja. Sama mam granatową frywolitkową bransoletkę, podarunek od mojej przyjaciółki. Uwielbiam ją.
OdpowiedzUsuńWidzę, ze jako jedyna z naszego teama "utopiłaś" się frywolnie i pięknie działasz. Śliczna biżuteria powstaje. Ten rodzaj babskich ozdóbek bardzo mi się podoba i chętnie je noszę. Pozdrowienia i uściski.
OdpowiedzUsuńEch.. Elu jak ja Ci zazdroszczę, że opanowałaś kolejna technikę i takie cuda schodzą z Twojego czółenka. Piękne te biżutki wysupłałaś. Brawo TY
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne! Nie umiem robić, ale mam biżuterię tego typu od innych zdolnych rękodzielniczek i baardzo mi się podoba.:)
OdpowiedzUsuńSama nie noszę takiej biżuterii ale nieustannie podziwiam :) Wspaniale sobie radzisz Eluniu. Przesyłam uściski!
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki bo ja przecież mam bzika na kolczyki i bez nich się nie ruszam z domu. Podziwiam wszechstronne twoje talenty. Piękne prace Elu.😘 A obrazek od ciebie cały czas wisi na wystawie z obrazkami 😍
OdpowiedzUsuńZaraźliwa ta frywolitka, ale nie tylko ona:-) Świetnie sobie radzisz Elu, supełki równiutkie, koralików przybywa. A zakupy, wiadomo, dla szalonych rękodzielniczek, taki zestaw lepszy niż para szpilek od Louboitina:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńale piękności
OdpowiedzUsuńWspaniałości przygotowałaś :-) Bardzo się cieszę, że załapałaś frywolnego bakcyla, ale on bardzo silny jest i uważaj, bo może Tobą zawładnąć, zresztą już chyba to zrobił :-) jeszcze raz napiszę: piękne prace, robisz mega postępy, co widać w każdej kolejnej pracy. Super, super i jeszcze raz super :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńElu widzę, że dołączyłaś do mistrzyń frywolnego dziergania. Twoje prace są mega. Ileż trzeba cierpliwości i samozaparcia, by w takim tempie opanować tę trudna sztukę. Podziwiam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna biżuteria, frywolitka ma ten swój niepowtarzalny urok, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuń